sobota, 27 grudnia 2014

Od Deyka do dokończenia

Razem z moją siostrą przemierzaliśmy góry, jeziora, lasy... Wszystko co spotkaliśmy na swej drodze, sprawiało uczucie prawdziwej przygody... Jednak pewnej nocy, uderzył w nas płonący kamień. Smoczyca nie miała szans by go ominąć. Dostała w bok, ja zleciałem z niej parę metrów dalej. Spadłem z hukiem obijając się po drodze o parę gałęzi. Nie wiedziałem, gdzie wylądowała siostra. Mimo bólu szybko wstałem, i pobiegłem w drugą stronę lekko kulejąc... Zemdlałem. Obudziłem się w dziwnym miejscu które wyglądało mi na sale tortur... (ponieważ nie znam życia w zamkniętych pokojach). Podeszłą do mnie nieznajoma dziewczyna.
  - Gdzie ja jestem? Kim jesteś? Gdzie moja siostra? Znaczy smoczyca... - zadawałem pytania, ale powoli.
<Jakaś dziewczyna?>

1 komentarz:

Nie spamować w komach... i to chyba tyle.