niedziela, 28 grudnia 2014

Od Alice do Dreyka

Poszłam na solidny spacer. Było mroźny pełny mgły poranek. Zauważyłam postać. Chyba płci męskiej...
- Hej! - powiedziałam z entuzjazmem
- Cześć...
- Kim jesteś??
- Dreyk..
- A!! Ten z uniwersytetu? - zapytałam niepewnie.
- Tak...
Szliśmy razem, aż powiedziałam:
- O matko! Za minutę dzwonek!! Zaraz wykład!
<Dreyk?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie spamować w komach... i to chyba tyle.